Wpływ koronawirusa na rynek nieruchomości

Koronawirus, Covid -19, wpisze się na stałe w historii notowań giełdowych oraz zawirowań gospodarczych z datą I kwartał 2020 r. Skutki jego obecność widoczne są w większości gałęzi gospodarki, w tym na rynku nieruchomości.

Początkowo obecność wirusa zatrzymała prawie całkowicie możliwość dokonywania transakcji poprzez wprowadzenie ograniczenia w przemieszczaniu się. Kolejny czynnik, który wyhamował zainteresowanie inwestorów to lęk przed tym co będzie jutro oraz pokusa nabycia nieruchomość po niższych cenach w przyszłości. Mieliśmy więc chwilowe zamrożenie obrotu lokalami mieszkalnymi. Na domiar złego masowo wypowiadano umowy najmu ze względu na wprowadzenie w wielu firmach obowiązku pracy zdalnej co w dużych miastach przyczyniło się do wyjazdu pracowników w rodzinne strony. Należy tutaj również wspomnieć o studentach, którzy „zakończyli” studiowanie trochę wcześniej i również wielu z nich zajęcia zdalne odbywało w swoich rodzinnych rejonach.

Kolejnym segmentem rynku nieruchomości, który mocno ucierpiał to część komercyjna, a dokładnie lokale usługowo handlowe. W najlepszych przypadkach najemcy renegocjowali umowy najmy z właścicielami lokali w celu zmniejszenia kosztów prowadzenia działalności. Część najemców niestety musiała wypowiedzieć całkowicie umowy. W tym miejscu warto wspomnieć o Łódzkiej galerii handlowej „Sukcesja”, która 30 czerwca podała do publicznej informacji, że całkowicie zamyka się dla klientów.

Nie możemy więc mówić o chwilowym zamrożeniu gospodarki i zaraz potem powrocie do normalności, ponieważ skutki pojawienia się wirusa dopiero powoli zaczynają być widoczne.

Wpływ na zmianę sytuacji na rynku nieruchomości we wszystkich segmentach będą miały m.in.:

  • zaostrzenie polityki kredytowej w segmencie kredytów mieszkaniowych. Dodatkowo NBP spodziewa się głębokiego spadku popytu.  Źródło: „Sytuacja na rynku kredytowym, II kwartał 2020 r.„ 
  • spadek zatrudnienia oraz ograniczenie wydatków inwestycyjnych przedsiębiorstw. W Stanach zjednoczonych, w trakcie dwóch pierwszych tygodni kwietnia, po zasiłek dla bezrobotnych zarejestrowało się ok 13 mln ludzi. Do dnia dzisiejszego liczba ta spadła, ale utrzymuje się nadal na poziomie około 1,3 mln tygodniowo. Przed pojawieniem się COVID-19, liczba ta oscylowała w przedziale 200-250 tys. osób. tygodniowo.
  • zmiana nawyków konsumentów. Coraz łatwiej przychodzi nam robić zakupy w Internecie niż w galeriach handlowych.

Bez wątpienia wirusa przyczynił się do tymczasowych oraz stałych zmian w funkcjonowaniu gospodarki. Np. można również zauważyć wzrost zainteresowania lokalami mieszkalnymi, domami z przynależnym ogródkiem. W mojej ocenie zdecydowanie najmocniej na ten moment ucierpiał rynek najmu lokali handlowo- usługowych. Kluczowym pytaniem dla wielu osób jest jednak to czy warto wstrzymać się z kupnem mieszkania w związku z możliwością wystąpienia spadku cen lokali mieszkalnych? W tej kwestii zapraszam Was do wywiadu z prezesem Emmerson Evaluation, spółki w której pracuję i w której zajmujemy się wycenami oraz analizami rynku nieruchomości:

„Rynek nieruchomości reaguje z opóźnieniem na wszelkie zmiany i kryzysy, więc chwilę potrwa zanim wpływ epidemii będzie widoczny dla przeciętnego Kowalskiego. Jednak my – jako firma zajmująca się wycenami i współpracująca na co dzień z bankami – widzimy już bardzo duże wyhamowanie. W maju sprzedaż kredytów hipotecznych spadła wg naszych obserwacji o ok. 40-50% od szczytowego poziomu. Jest to w głównej mierze efekt zaostrzenia przez większość banków polityki kredytowej. Te obostrzenia spowodowały, że dla części osób, które bez problemu mogły uzyskać kredyt jeszcze w lutym tego roku, nie jest on w ogóle dostępny. W szczególności dotyczy to osób prowadzących własną działalność gospodarczą.”

Pełna treść wywiadu : https://strefainwestorow.pl/artykuly/wywiady/20200706/ceny-nieruchomosci-emmerson-evaluation-dariusz-ksiazak

Co ciekawe, Budimex Nieruchomości w publikacji z 7 lipca 2020r. podała do informacji, że popyt na mieszkania nie spada:

„Firma Budimex Nieruchomości w pierwszej połowie 2020 r. zawarła 816 umów przedwstępnych sprzedaży lokalu mieszkalnego, w porównaniu z 731 umowami zawartymi w analogicznym czasie rok wcześniej.”  źródło 

Pytanie tylko, ile z tych umów zostało zawartych po pandemii, a ile przed. Ponieważ realny wpływ wirusa na rynek nieruchomości widoczny będzie dopiero za kilka miesięcy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *